Grzegorz Krychowiak powiedział, że osiągając sukces na mistrzostwach Europy we Francji piłkarze reprezentacji Polski mogą przejść do historii.-Stać nas na coś wielkiego- powiedział nasz najlepszy pomocnik i filar hiszpańskiej Sevilli na sobotniej konferencji prasowej.
Pierwszym rywalem biało-czerwonych na mistrzostwach Europy we Francji będzie Irlandia Północna, teoretycznie najsłabsza drużyna w naszej grupie. Spotkanie zostanie rozegrane w niedziele w Nicei o godzinę 18:00.
-Mamy doświadczenie, wiemy jak rozegrać to spotkanie. Zdajemy sobie sprawę z rangi tego meczu. Jeżeli chcemy myśleć o korzystnym wyniku, to każdy z nas musi być generałem na boisku- począwszy od bramkarza skończywszy na napastniku.
Awansowaliśmy na ten turniej dzięki zespołowości. Jeżeli któryś z nas będzie myślał o tym inaczej, to wrócimy do Polski po trzech meczach. Kolektyw to siła naszej drużyny- powiedział Krychowiak.
Podkreślił, że nie chce już wspominać drogi która z drużyną pokonali aby zagrać na tym wielkim turnieju.
-Eliminacje były bardzo dobre ale to już historia. Teraz stoper się wyzerował i zaczynamy od nowa. Liczy się jedynie to co jest przed nami- podkreślił Krychowiak.
Przed przylotem do Francji Polacy rozegrali dwa mecze towarzyskie z Holandią 1:2 i Litwą 0:0. Zwłaszcza ten drugi mecz nie wyszedł naszym reprezentantom.
Nasz szef, prezes PZPN, Zbigniew Boniek poprosił nas o nie pompowanie balonika, stąd decyzja, żeby nie wygrywać dwóch sparingów przed Euro- w swoim stylu odpowiedział Krychowiak.
Podobnie jak inni ważny filar naszej drużyny Kamil Glik, Grzegorz Krychowiak nie grał na Euro 2012 i turniej we Francji będzie dla niego debiutem na wielkim turnieju. Nasza reprezentacja nie ma bogatej historii na Mistrzostwach Europy, przecież Polska nie wygrała jeszcze meczu na Euro- podkreślił Glik.
Krychowiak jak i Glik zapewniają nas o tym, że wszyscy w polskim zespole są gotowi do rozpoczęcia turnieju.